Wreszcie przyszedł do nas maj,
najpiękniejszy miesiąc w roku jak twierdzą niektórzy, miesiąc zakochanych jak przekonują
inni, tak czy siak bezdyskusyjnie
kolorowy i pachnący, bo przecież pachnie nie tylko Saska Kępa, ale i Tumskie
Wzgórze i Cholerka, wszystko dookoła, głogi,
bzy i
akacje, jak wściekłe rozpylają swoje słodkie aromaty, a w dodatku zrobiło się naprawdę ciepło i słonecznie, co
zazwyczaj sprzyja spotkaniom
towarzyskim, najlepiej przy campari, czy martini z nieodłączną oliwką,
a może kieliszku bąbelków - bollicine, sama nie wiem co lepsze. Przy takich okazjach, po jakimś czasie przychodzi zazwyczaj ochota, żeby coś przegryźć, najlepiej coś lekkiego,
sezonowego i ekologicznego zarazem. I tu muszę się Wam pochwalić, że właśnie takie danie przygotowałam pod
postacią sałatki, zwanej w Italii „insalata mimosa”. Nazwa wywodzi się stąd, że
sałatka posypana żółtkiem przypomina faktycznie kwiat mimozy u nas akacji srebrzystej, który to zresztą w ojczyźnie Michała Anioła symbolizuje płeć piękną i 8 marca zamiast goździków, czy
róż faceci biegną do swoich wybranek z gałązką mimozy w łapce. Jak widać
sałatka spełnia wszystkie majowe wymogi, dobra dla zakochanych, idealna na spotkanie
z przyjaciółkami, a w dodatku zdrowa i lekka, można podać ją także obiadowo, szczególnie
w takiej temperaturze. Robi się szybko, a znika jeszcze szybciej.
Sałatka mimosa
z wiosennego szpinaku i cukinii
Składniki:
1 kg liści wiosennego szpinaku, umytych dokładnie i osuszonych
2 cukinie umyte
4 jajka ugotowane i obrane
sok z jednej cytryny
świeże zioła: mała garść mięty i tymianku
łyżka posiekanego szczypiorku
oliwa z oliwek dobrej jakości
ocet balsamiczny dobrej jakości
sól, świeżo mielony pieprz
Wykonanie:
W dużej salaterce układamy porwany szpinak. Cukinie skrobiemy obieraczką do warzyw tak aby powstały wstążki. Układamy je na szpinaku. Kropimy sokiem z cytryny. Siekamy zioła i sypiemy nimi sałatkę. Lejemy porządnie oliwą i kropimy octem balsamicznym. Pieprzymy i solimy. Jajka kroimy na pół i łyżeczką wyjmujemy żółtko, które kruszymy na wierzch sałatki (pozostałe białko można wypełnić musem z awokado i białego sera).
Gotowe.
Czysta Wiosenna Radość!!!!
PS. Podajemy ze świeżym chlebem albo grillowanym serem. Idealnie pasują schłodzone bąbelki.
I Freddie Hubbard na trąbce.
Joy Spring!!!
Brzmi nieźle ;)
OdpowiedzUsuń