piątek, 16 stycznia 2015

Cecina - bezglutenowa pizza z cieciorki





Farinata / Cecina z mozzarellą, cebulką i anchovies

Bezglutenowe jedzenie jest modne nie od dziś, a w tradycjach kulinarnych różnych krajów znajdziemy wiele substytutów mąki i produktów zbożowych, które zresztą są nie tylko bardzo zdrowe, ale też smaczne.
Mój ulubiony przykład pochodzi znowu ze słonecznej Italii, gdzie obok całej gamy dań z mąk glutenowych znajdziemy wcale nie gorsze wyroby z mąki z ciecierzycy, czyli z farina di ceci. Jednym z nich ( na które jestem wyjątkowo „golosa” czyli łakoma ) jest „cecina” lub „farinata”, czyli płaski, chrupiący placek z Ligurii (choć taki specjał znajdziemy w Piemoncie, Toskanii a nawet na Sardynii).


Cecina / farinata - placek z mąki z ciecierzycy
Bardzo ciekawe są początki tego dania i gotowania z mąki z ciecierzycy w ojczyźnie Felliniego. Choć historycy dowodzą, że wszystko zaczęło się już w Starożytnym Rzymie, ja wiarę daję legendzie o żeglarzach z Genui.  Otóż według niej po wygranej batalii, jaką Genua stoczyła z Pisą, pod Melorią w 1284 r. wojownicy przewożący więźni musieli zmierzyć się z kilkudniowym sztormem. Podczas dramatycznej walki z falami wszystkie produkty spożywcze rozsypały się na pokładzie i tak cieciorka wymieszała się z oliwą i solą morską. Ten  „mix” później wysuszył się na słońcu i z braku innych opcji podano go głodnym marynarzom oraz uwięzionym pizańczykom. Ku zdziwieniu okazało się, że jest to nawet smaczne. Na bazie tej niezwykłej potrawy genueńczycy opracowali później recepturę i tak powstało „złoto Pisy” czyli farinata rozprowadzona przez miejscowych sprzedawców do całej Toskanii, gdzie dziś zwie się ją cecina

Wiele się na świecie zmieniło od tego czasu, ale "pizza" z ciecierzycy została, a nawet można powiedzieć, przeżywa drugą młodość. Może dlatego, że jest bardzo zdrowa, smakowita, banalnie prosta w wykonaniu i w dodatku tania. W związku z czym sprzedaje się ją często jako street food –   pizzę w kawałkach. W zależności od regionu podaje się ją różnymi dodatkami ja próbowałam już z prosciutto, cebulką a nawet z cukinią na przykład. Na Terra Madre ( czytaj więcej tu) "stand" z Genui przygotowywał ją do wyboru z pesto genovese (też wynalazkiem z Genui ) lub z mozzarellą, czy nawet z rybkami anchovies. 

Farinata na ulicach  włoskiego Bra, tu z mozzarellą

Stoisko z farinatą w Bra

Kolejka na ulicy Bra po farinatę

Wszystkie produkty są dziś dostępne w polskich sklepach. zróbcie koniecznie, do tego kieliszek czerwonego wina, Conti, cud - miód.


Cecina
Składniki:

250 g mąki z ciecierzycy
750 ml wody
90 ml oliwy z oliwek
duża garść soli
pieprz

Dodatki:

fileciki anchovies
cebulka pokrojona na piórka i krótko podduszona na patelni w occie balsamicznym
mozzarella pokrojona na kawałki
pesto z bazylii

Wykonanie:

Mąkę mieszam z wodą dokładnie w misce, odstawiam na minimum pół godziny.
Po tym czasie dodaję część oliwy i sól,  mieszam aż wszystko się dokładnie połączy.
Rozgrzewamy piekarnik na maksa ( 250 C ).
Formę (najlepiej prostokątną o wymiarach 25 x 40, lub okrągło o średnicy 36 cm ) smaruję oliwą, wkładam na 2 minuty do piekarnika, wyjmuję, przelewam ciasto. Kropię wierzch resztą oliwy. Wkładam do piekarnika, zmniejszam temperaturę do 220 C, zostawiam na około 1h ( sprawdzamy). Na 10 min przed końcem, wyjmujemy i dodajemy nasze ulubione składniki (poza pesto to rozsmarowuje się już na gotowym cieście) . Sypię wszystko świeżo zmielonym pieprzem.

A tu cecina z pesto - moja ulubiona opcja 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

01 09 10