Kuba Sadowski, muzyk i poeta z Płocka, co pisze i śpiewa w Warszawie, z którym w liceum popijając tanim winem
dyskutowaliśmy o Hłasko i Broniewskim, wydał płytę. Jest rytmiczna, pozytywna i co rzadkie - z niebanalnymi tekstami, dobra do potańczenia a
także do posłuchania przy kolacji z przyjaciółmi. Nie jestem krytykiem muzycznym, więc nie będę się wymądrzać, ale
Kuba i Zbóje zakręcili nas i nakręcili w chłodny listopadowy wieczór na koncercie w Hydrozagadce. No i co by tu nie powiedzieć, miło zobaczyć na scenie w stolicy
chłopaków z Płocka (obok Kuby, Tomek Rudzki na basie), aż odezwał się mój głęboko
ukryty patriotyzm lokalny, o który nigdy bym siebie nie podejrzewała.
Oprócz zabawnego kawałka o obiedzie, który pasuje do tej
przestrzeni, bo miłość i jedzenie zdecydowanie idą tu w parze (wprawdzie, od mixu pomidorówki z ryżem i schabowego nie trzęsą mi się nogi, co
innego z pierogami i soczewicą), szczególnie moment kiedy Kuba szarmancko, niczym Aleksander Żabczyński, przekonuje ten obiad ci nie da zapomnieć...
Urzekła mnie piosenka Kuby z Anią Iwaniak, dziewczyną o głosie
który zmienił nawet moją percepcje lokalu, przeniosłam się w inne miejsce...
Posłuchajcie Stop Stop
Zbóje przyjeżdżają do Płocka nad Wisłą 20 grudnia i mam nadzieje, że
trochę narozrabiają.
Nie przegapcie!
Piosenka promująca album Twoja mama lubi mnie bardziej niż Ty, posłuchajcie:
Earl Jacob i Zbóje |
Earl Jacob i Zbóje
Warto Rozrabiać
AKW Karrot Kommando
fot. z koncertu Monika S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz